Nord Stage 2 EX HA88 vs Nord Stage 3 HA88

Witam, mam dylemat... Mianowicie, jest promocja w jednym ze sklepów muzycznych na Nord Stage 2 EX HA88. Jego cena wynosi (narazie) 9950 zł. Nowy Nord Stage 3 ma zaś kosztować niemalże 17000 zł (dokładniej gdzieś między 16550, a 16990 zł). Warto dokładać dość sporo pieniędzy i kupować Nord Stage 3, czy lepiej brać Stage 2 EX w tak niskiej (jak na Nord'a) cenie (wcześniej kosztował ok. 14500 zł, w większości sklepów nadal jest za ok. 11-12 tyś. zł)? Z góry dzięki za pomoc i wszelakie argumenty. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.

Tak na szybko, to uważam, że warto. NS2EX to potężna maszyna. Nawet warto było skusić się się na NS2 w jakiejś dobrej, niskiej cenie.

Czyli, jak rozumiem, mam brać bez wahania NS2EX?

Ja bym brał a patrząc na nowości, można by bez końca gonić "króliczka".

Ok, dzięki za opinię.

Dodam jeszcze tylko tyle, że gdybym grał na estradzie, to bez wahania zadowoliłbym się NS2. Mialem nord piano 2 i to była też rasowa maszyna. 2 lata temu byłem na koncercie zespołu "Incognito" (funky) i klawiszowiec Matt Cooper grał na NS ex "jedynce"! Po koncercie pytałem go m.in. o sprzęt, to mówił że ma też NS2 ale ten mu też zupełnie wystarcza. Z wirtualnych pian na estradę, pamiętam że polecał "Piano in blue" - lekki, nie obciążający zbytnio laptopa.‎